Handmade - wydanie wazonowe


No i znów mamy coś z niczego. No może nie z niczego bo jednak musimy ruszyć nasze szanowne 4 litery i iść do sklepu, to to się z niczego nie bierze. Ale jednak cześć z tych rzeczy leżąca osobno robi nijakie wrażenie. Ot trochę patyków plus pełno dziadostwa walającego się po szafkach. I jak to teraz ogarnąć?

Nic prostszego...bierzemy wspomniane badyle 😁 u mnie działkowe, bo kiedyś z mamusia miałyśmy głupi pomysł wsadzić kupione patyczki z targu do ziemi i tak się cholery rozrosły, że po pierwsze mogłabym tym obdzielić pułk wojska. A po drugie sąsiad z wycinaniem tego tez miał wesoło. Ale nie myślcie sobie, że dały za wygraną. O nie nie..nic sobie nie robiąc rosną dalej i stąd oczywiście te które mam 😄
Do tego jak w tytule potrzebujemy wazon. U mnie promocyjny za 19zl. 
Ważne!!!
Kupujcie zawsze coś możecie z tego zrobić😉
Nie dziś i nie jutro, ale.. ale właśnie może jutro 😆




Aaaa..i ja swoje patyczki potraktowałam farba od jajek. Tzn wróć zwykłą farna w sprayu, ale ostatnio malowałam nią wydmuszki😉
No i jak już mamy wspomniane patyki w wazonie dobieramy dodatki jakie tylko nam się zamarzą. U mnie to cosik fioletowego wygrzebanego w sklepie po 4zl. 

Do tego ptaszki, motylki i koraliczki 😊 i wrzucamy wszystko do środka potrząsamy i ot powstaje takie cudo😉

A jak dodamy do tego i zdobycznego kicajca to i inny nastrój inny się robi 🙃


Komentarze